niedziela, 19 stycznia 2014

No i zalane !

Skałki pokleiłem w piątek - oczywiście przypomniało mi to jak bardzo nie lubię prac z użyciem ceresitu cx5. Przy okazji naciąłem sie trochę na klej z aquaforestu - kupiłem mały na probe a okazało sie ze to cx5 w innym droższym opakowaniu heh.
Zakupiłem 8kg (okolo 60 szt) slicznych kawałeczków skałki z których ulepiłem w 4 piatkowe godziny "dwie wieże" w ten sposob zeby po wsadzeniu ich do zbiornika mozna bylo gore polaczyc i zrobic taki jakby łuczek.
Oto jedna ze skałek juz wymoczona w rodi.




W sobote wzialem sie za wymiane membrany, prefiltrów i zywicy w ro i zaczalem zbierac wode.


Pozniej w akawrium wyladowało 4kg suchego piasku blau wymieszanego ze 1mm zwirkiem koralowym ktory zostal mi z czasow malawi. Po sklejeniu skały zalałem woda, odpalilem fitracje - i kolejne zaskoczenie - resun pracuje jak mala kosiarka, walczylem ponad godzine zeby go jakos wyciszyc (nie chodzi o zasysane powietrze bo do tego zrobilem tlumik) ale bez wiekszych efektow. Na razie dam mu popracowac a jak przez nastepnych kilka dni nie ucichnie wyladuje w koszu. Zbiornik spokojnie pociagnie na razie na samych podmiankach ale musze wymyslec jakaś alternatywę. Myslalem o slim skim nano 135 ale on sie nie zmiesci do kaskady a w zbiorniku szkoda mi miejsca wiec musze szukac jakiegos wiszacego na szybie.
Tunze 6015 tez dmucha troszke za mocno i chyba zmienie ja na koralie nano 900 albo jakos zdlawie wylot.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz